niedziela, 27 września 2015

Ucinanie Głów jako symboliczny szczyt Upokorzenia - ks. Aleksander Posacki

https://www.facebook.com/aleksander.posacki

Ucinanie Głów jako symboliczny szczyt Upokorzenia
Dziś długo spowiadałem staruszkę, która żaliła się, że jest ciągle upokarzana przez córkę i zięcia, którzy są nałogowymi alkoholikami. Współczując jej i widząc bezwyjściowość sytuacji poradziłem jej modlitwę i ofiarę w postaci przyjmowania Upokorzeń, bo TO przynosi zawsze duchowe owoce dla Wszystkich, zwłaszcza dla niej i wspomnianych oprawców czy sprawców niesprawiedliwych cierpień.
Choć sam mam trudności w przyjmowaniu takich - często głupich, złośliwych, mściwych, pełnych złej woli, niesprawiedliwych - Upokorzeń, głęboko wierzę w duchową skuteczność takiej postawy. Trochę bowiem liznąłem podobnego doświadczenia i uważam je za rodzaj inicjacji w duchowość Realnego Chrystusa, a nie Tego, którym zatykamy dziury naszych - także teologicznych - a ostatecznie egocentrycznych ideologii. Dlatego piszę słowo Upokorzenie z dużej litery. Gra jest warta świeczki i to niejednej.
W tym kontekście zastanawiałem się dlaczego Kościół w swojej intuicji skupił się na Uciętej Głowie Jana Chrzciciela, Największego z Proroków. Ucięcie Głowy to symboliczne zwycięstwo Zła, a zarazem Upokorzenie największe, bo dotyczy ludzkiego ducha i świata idei oraz "miejsca" wyznawanych wartości. Nieprzypadkowo była kiedyś Gilotyna, a dziś działanie Islamistów. Podobna symbolika dotyczy przebitego Serca, ostatniego aktu Upokorzenia i Kenozy.
Można sobie wyobrazić tryumf Herodiady, jadowite kpiny Biesiadników i TO, CO ona zrobiła dalej z tą Świętą Głową, kontynuując Profanacje i finalizując ciąg Upokorzeń, opartych na Złej Woli. Co za Brutalne Okropieństwo! Dlaczego Bóg TO dopuszcza! Ładna mi nagroda za Wierność!
A jednak to największe Upokorzenie staje się największym źródłem Chwały. Ta Klęska od początku zawiera w sobie Zwycięstwo. Może też jego brutalny i radykalny sens jest w uznaniu, że im większy Świadek Prawdy, tym większe musi być Upokorzenie. Wtedy Upokorzenie należy brać za miarę Prawdy, a czasami nawet za samą Prawdę.
Dlatego Świadek Prawdy nie może bać się nawet wielkich i brutalnych Upokorzeń, gdyż stają się one miarą, a zarazem warunkiem skuteczności w wiarygodności głoszonej przez niego Prawdy i jego prawdziwości.