wtorek, 12 lipca 2016

Ojciec Bashobora w Koszalinie 2016 r.


Rekolekcje Charyzmatyczne JEGO MIŁOSIERDZIE Dzień I



Rekolekcje Charyzmatyczne JEGO MIŁOSIERDZIE dzień II



Rekolekcje Charyzmatyczne JEGO MIŁOSIERDZIE dzień III





poniedziałek, 4 lipca 2016

Okultyzm a Harry Potter - ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ

"Dlaczego papież Benedykt XVI uznał Harrego Pottera za lekturę szczególnie niebezpieczną? 
Odpowiedzi udziela ks. dr hab. Aleksander Posacki - filozof, teolog, wybitny znawca historii mistyki i demonologii oraz problematyki okultyzmu i ezoteryzmu."




Harry Potter - Gabriele Kuby

pobrane stąd:
http://egzorcyzmy.katolik.pl/harry-potter-10-argumentow/


Harry Potter – 10 argumentów przeciw


"Dobrze, że wyjaśnia pani sprawę Harry’ego Pottera, ponieważ jest to subtelne uwiedzenie, które oddziałuje niepostrzeżenie, a przez to głęboko, i rozkłada chrześcijaństwo w duszy człowieka, zanim mogło ono w ogóle wyrosnąć" (list kardynała Josepha Ratzingera do Gabriele Kuby z 7 marca 2003 roku).
Gabriele Kuby pokazuje, że w książkach o Harrym Potterze zło jest stale obecne – z narastającą z tomu na tom intensywnością – a jego obraz bardzo starannie fałszowany. Lektura tych książek powoduje, że znika w świadomości naturalna bariera chroniąca przed magią i innymi praktykami okultystycznymi, zarówno u poszczególnych czytelników, jak i w całym społeczeństwie. Książka Harry Potter – dobry czy zły?    jest precyzyjną analizą metod, za pomocą których ten proces się odbywa.
Książka Gabriele Kuby może pomóc tym wszystkim, którzy nie chcą się poddać tej szeroko zakrojonej manipulacji, oraz tym, którzy czują się odpowiedzialni za młodych ludzi – rodzicom, nauczycielom, wychowawcom.
10 argumentów przeciw Harry’emu Potterowi:
1. Harry Potter jest globalnym długofalowym projektem, którego cel stanowi zmiana kultury. Próg obronny przed magią jest w młodym pokoleniu systematycznie niszczony. W ten sposób do społeczeństwa wdzierają się siły, które chrześcijaństwo kiedyś pokonało.
2. Hogwart, szkoła magii i czarodziejstwa, jest zamkniętym światem przemocy i grozy, przekleństw i uroków, ideologii rasistowskiej i ofiar krwi, obrzydliwości i opętania.
3. Harry Potter nie walczy ze złem. W każdym kolejnym tomie coraz bardziej staje się widoczne jego podobieństwo do Voldemorta, który jest uosobieniem zła. W tomie piątym Harry zostaje opętany przez Voldemorta, co prowadzi do zniszczenia jego osobowości.
4. Świat ludzi jest poniżany, świat czarodziejów i czarownic gloryfikowany.
5. Nie ma żadnego pozytywnego transcendentnego wymiaru. To, co nadnaturalne, jest wyłącznie demoniczne. Boskie symbole są wynaturzone.
6. Harry Potter nie jest nowoczesną baśnią. W baśni czarnoksiężnicy i czarownice są jednoznacznie złymi postaciami. Bohater uwalnia się z ich mocy przez doskonalenie się w cnotach. W Harrym Potterze nie ma nikogo, kto pragnie dobra.
7. Czytelnik jest konsekwentnie pozbawiany umiejętności odróżniania dobra od zła. Dokonuje się to przez emocjonalną manipulację i intelektualny zamęt.
8. Wykroczenie wobec młodego pokolenia stanowi to, że zwodzi się je z taką łatwością magią i wypełnia się jego wyobraźnię obrazami świata, w którym rządzi zło. Świata, który nie tylko jest bez wyjścia, ale w którym warto pozostać.
9. Każdy, komu zależy na różnorodności poglądów, powinien bronić się przed masowym zaślepieniem i dyktaturą opinii, narzucanych przez gigantyczną akcję multimedialną.
10. Wiara w kochającego Boga jest wypierana przez natłok magicznych obrazów, dlatego szkolna indoktrynacja Harrym Potterem stanowi atak na wolność religijną. Powinno się odmawiać udziału w szkolnych imprezach Potterowskich z powodów religijnych i ze względu na sumienie.

piątek, 1 lipca 2016

Jezus i Mahomet - artykuł w Miłujcie się


"JEZUS I MAHOMET

Ponad dwa miliardy ludzi na świecie nigdy nie słyszało prawdy o Jezusie Chrystusie. Do takich osób należał również Mustafa, którego dzieciństwo przebiegało w religijnej atmosferze muzułmańskiego domu w południowym Egipcie.
W wieku pięciu lat chłopiec rozpoczął edukację pod kierunkiem swojego wujka. Polegała ona na czytaniu i pamięciowym opanowywaniu całego Koranu w klasycznym języku arabskim. Wcześniej Mustafa już wielokrotnie słyszał tę księgę w meczecie czy przez radio. Ponadto jego rodzice zapraszali czasem do swego domu ludzi specjalizujących się w deklamowaniu Koranu, płacąc im za to sowicie.
Mustafa był zdolnym uczniem, pomimo że język, którym posługiwał się na co dzień, mocno odbiegał od tego, z którym zetknął się w Koranie, a opanowanie całej księgi na pamięć zajęło mu siedem lat. Dzięki temu, gdy Mustafa miał 12 lat, zaczęto nazywać go hafizem – „noszącym w sobie” Koran, choć do ukończenia szkoły średniej, jak przyznaje, nie znał znaczeń wielu słów tej księgi. Kariera muzułmańskiego uczonego stała przed nim otworem, a w okolicy zaczęto nazywać go małym szejkiem (muzułmańskim duchownym)."